Baner by Kemuri
2 sezony po 12 odcinków + speciale + film + gry
Are you ready, guys?!
Czyli zwariowana historia o samurajach z nadludzkimi mocami. Nie jest dla nich problemem zrobienie kilkunastu piruetów w powietrzu (oczywiście, wcześniej wyskakują kilka metrów w górę) czy jazda na koniu stojąc. Wydawałoby się, że jest to lekka, głupiutka seria wyśmiewająca erę Sengoku. Jak dla mnie jest to wspaniała seria, oparta na jeszcze lepszych grach, lekka, nadająca trochę humoru erze Sengoku.
Miałam styczność z dwoma sezonami anime i 3 grami (jestem w trakcie przechodzenia 3) Czy jestem fanką? A i owszem, ale nie bez powodu. Sengoku Basara bawi, ale i doprowadza do łez. Mamy trochę dramatyzmu, walczenia ze złem, ogólnego lania się po mordach, trochę ciekawych gagów (japoński samuraj rzucający pojedyncze kwestie w języku angielskim i koń z rurami wydechowymi czy ogromne mechy) i poznania troszkę historii Japonii.
Polecam serie tak naprawdę każdemu. Jestem jednak ciekawa, czy ktoś kiedykolwiek zetknął się z tym tytułem?
Offline
ja widziałam dopiero jedną serię i nie grałam w grę, ale szybko to nadrobię, bo już po pierwszych odcinkach to pokochałam całym sercem <3 połączenie humoru z dramatyzmem, akcją, efektami specjalnymi, barwne (dosłownie i nie tylko) postacie, ost (jeden z najlepszych, swego czasu słuchałam go całymi dniami) - po prostu mieszanka wybuchowa jak dla mnie. No i oczywiście samurajowie, uwielbiam historyczne anime z tymi wojownikami. dodajmy jeszcze fakt, że date masamune mówi głosem nakai kazuyi i jak dla mnie jesteśmy w raju.
4b1 napisał:
Mamy trochę dramatyzmu, walczenia ze złem, ogólnego lania się po mordach, trochę ciekawych gagów (japoński samuraj rzucający pojedyncze kwestie w języku angielskim i koń z rurami wydechowymi czy ogromne mechy) i poznania troszkę historii Japonii.
Date <3 koń z rurami wydechowymi zupełnie zwala mnie z nóg. za każdym razem.
no i 'oyakata-samaaa!'
Offline
TAK! W końcu ktoś się tutaj odezwał <333 *kocha Basare całą duszą i sercem*
Uwielbiam tę serię, gdybym mogła to bym siedziała cały czas i grała, żeby odkryć wszystkie rzeczy w grze. Ale no nie mam czasu : <
Tak, te nazwijmy to rozmowy Yukimury z Shingenem są świetne. Nieważne, że leją się po mordach, Yukimura wylatuje kilka kilometrów w dal, ale wraca w przeciągu sekund. Najciekawsze jest to, że nawet jeśli coś w tej serii wydaje się być mocno przejaskrawione *czasem faktycznie dosłownie* to i tak widzom to nie przeszkadza.
Uwielbiam Date, Motochike, Moriego i ostatnio nawet Motonariego z ostatniej części. (mimo, że w sumie on jest tym złym, ale w grze jest *o*)
Offline
Tu się zgadzam. Wszystko w tej serii jest przerysowane do tego stopnia, że.. wydaje się oczywistą oczywistością. Miałam styczność z wieloma anime na podstawie gier i uważam, że dodawanie epickości, dramatyzmu i robienie z czegoś na siłę poważnej produkcji to bezsens. A że Sengoku to dla mnie lanie się po mordach, to niech się leją dalej, na zdrowie. A ja będę to oglądać dalej.
Acha, czyli nie jestem osamotniona. Zakładamy fanklub konia z rurami wydechowymi? ;3
Offline
I w sumie to wyszło serii na plus. To przerysowanie. Można się sporo pośmiać i równocześnie powzruszać/popłakać/etc. Część 3 Basary i film The Last Party to będzie prawdziwa męska drama i będzie płacz. I z tego co dobrze kojarzę... dzisiaj wychodzi film na DVD : D
Haha jak najbardziej~ I przy okazji tego pana na tym koniu też możemy adorować~ (taka ciekawostka. W SB3 Date ma ten sam głos *angielski* co.... Dante )
Offline
Etoou~ To ja się przyznam, że na początku w ogóle Date czytałam 'Dante' i dopiero niedawno zauważyłam, że tam nie ma 'n'
(taką samą akcję miałam z Appleseed, które zawsze czytałam Appleased i nie wiedziałam kto wymyśił tak durną nazwę)
Offline
Hehe łatwo się w sumie pomylić xD A najlepsze, że od razu poznałam jego wspaniały głos xD i tak samo bodajże Yukimura, żeby było śmieszniej ma głos Nero xD
W sumie chce już film zobaczyć.
Offline
Film jest już w wersji RAW. Oj będzie płacz będzie.... :< *przejrzałam trochę tego filmu i już zauważam parę zmian z grą. Zobaczymy co twórcy wymyślili jak będą napisy*
Offline
Że też nie skomentowałam filmu na forum! Wstyd!
Sengoku Basara The Last Party był... cóż, filmem który troszeczkę mnie zawiódł. Może dlatego, że po części znam oryginał gry. Ale tak czy owak - tak dużo podtekstów to ja już dawno w tej serii nie widziałam xD Oczywiście głównym punktem programu jak dla mnie byli tańczący samuraje w rytm muzyki pana Takanoriego na napisach końcowych.
Offline
Przez tychże samurajów kolega zapoznał się z SB
Ja z grą jakoś bardzo zapoznana nie jestem, więc mnie nie bolało bardzo. Żałuję (muszę w końcu przekonać rodzinkę do konsoli).
Offline