Baner by Kemuri
ojej.. Hmm.. Ciasta pieczone są dwa - jasne i 'murzynkowate'. Tniesz je na plastry i przekładasz na zmianę jasne-ciemne. "Sklejam" to kremem karpatkowym. Wszystko polewa się czekoladą.
Potem tylko trzeba kroić na skos.
To przepis jednej babci. Druga robiła na odwrót - najpierw kroiła 'do przekładania' na skos, a gotowy 'normalnie', ale mnie jakoś tak wygodniej.
Offline
Na skos? Skomplikowane to wszystko i dużo pieczenia, bo na dwa razy.. Krem karpatkowy? W sklepie dają inny ;P I nie jest za gęsty na takie delikatne ciasto?
Ostatnio edytowany przez walterek (2012-04-12 09:45:12)
Offline