Zabrali mi moje filmy! Dobrze, że chociaż dramy się ostały.

A już myślałam, że nie zrobią z tego takiej dramy na całą Polskę.
Cały mój udział sprowadzał się do okrzyków typu "J***Ć ACTA!" i skakania przy "Kto nie skacze ten za ACTA" (swoją drogą byłam grzeczna chyba tylko dlatego, że zamiast glanów miałam jakieś kozaki). No i nie widzę sensu w rzucaniu się na samochody, bo rząd chce zabrać wolny internet. (pozostali widzieli, a 24 było na tyle głupich że dali się złapać)
Powiem, że fartem nam się udało, bo jak się zbieraliśmy z kumplami to akurat zaczęli rzucać petardami, a jak już przeszliśmy kawałek to słyszeliśmy syreny policyjne.

Jesteś kochana~ (chociaż nie wiem czy zadymy mają cokolwiek wspólnego z kochaniem)

Wiadomości ze świata, tak? To nawet połowicznie związane z naszym forum.
Chyba każdy zna sprawę Madzi i ślisiego kocyka (pomijam komentarze w internecie typu "diecko k***** bęc" - jak kto nie wie o co cho to link - ostrzegam, techno). Największy problem jest taki, że zamiast zająć się sprawą dziewczynki, pokazują ludziom duperele.
Fakt (cudowna gazeta swoją drogą) zrobił z NAS, fanów m&a, psycholi. O co chodzi? Ano o to, że ojciec Madzi rysuje "ciekawe scenki utrzymane w klimacie japońskich komiksów". W dodatku przedstawiają one (o zgrozo) kobiety z bronią i mroczne postacie. Jeżeli ktoś ma siłę to przeczytać to tutaj
(w galerii znalazłam Evangeliona~)

Gadałam z policjantem na temat strony prawnej ACTA. Powiedział, że wszystko co w internecie ściągamy legalnie i martwić muszą się jedynie właściciele serwisów (tylko za torrenty mogą nas przymknąć). Właściwie ACTA nic nie zmienia, tylko gonią za udostępnianie (co mnie zmienia postaci, że jakoś to ominiemy, jak zwykle)

O, czytałam to jakiś czas temu. Bardzo podobał mi się fragment o atrakcjach typu "wstawanie z grobu"

Co ciekawe, ta piosenka to już stara jest. A że gimbus wpadł na cudowny pomysł połączenia tego ze śmiercią Madzi- cóż, gimbus to gimbus.

Wiesz, nie wiem czy mamusie tych chłopców z paneli yaoi, czy dziewczynek (bo znowu 90% to gimbus) zdają sobie sprawę z tych atrakcji.

A to co innego. Nie sądziłam, że w ogóle jakieś matki jeżdżą (poza tymi, które też są otaku).

Co do bogatych mamuś to mieliśmy w Kielcach takie dwie rozpuszczone, co to 2 razy na kowencie były (i to tylko jako zwykli użytkownicy) i postanowiły zorganizować konwent. Ich podejście było mniej więcej takie: "Ni cholerę nie znamy się na organizacji, ale za wszystko płaci tatuś". Oczywiście, jak im koleżanka wyliczyła, ile sprzętu potrzeba to im przeszło.

Jakie słodkie~

Ja stoję w sporej odległości od nich, na wszelki wypadek, jakbym miała ochotę im coś zrobić. I zawsze jest ktoś przy mnie, żeby pilnować czy nie narozrabiam.

To już wiem na co iść do kina. No plus jeszcze Mroczne Widmo w czy-de <3