Baner by Kemuri
Liczba odcinków anime - 203
Manga ciągle wydawana.
Jest to chyba ogólnie znany tasiemiec, jednak zróbmy króciutkie wprowadzenie.
Tsuna wydaje się być zwykłym nastolatkiem, poza tym, że jest ogromną fajtłapą. Kocha się w pięknej Kyoko, która raczej nie patrzy na niego w kategoriach wybranka swojego serca. Sytuacja zaczyna się zmieniać, gdy troskliwa matka Tsuny postanawia załatwić mu korepetytora. Nauczycielem okazuje się być bobas - Reborn, który nie tylko ma podciągnąć chłopaka w nauce, ale i przygotować do bycia 10 szefem mafii Vongola.
Mam wrażenie, że wiele osób nie docenia tego tasiemca tylko dlatego, że znajdziemy w serii wielu facetów, którzy przez yaoistyczny fandom łączeni są z innymi facetami. Fakt, niektóre więzi czasem aż się proszą, jednak nie oto chodzi w Rebornie. Mafia. Na samym początku podchodziłam do Reborna z wielkim dystansem. Pierwsze odcinki były dla mnie piekłem (nie wspominając o pierwszych chapach mangi). Jednak, gdy na scenę wkracza mój cudowny Mukuro... cóż. Akcja zaczyna w końcu wyglądać. (nie, ja wcale nie sugeruje, że to dzięki postaci wspaniałego Iluzjonisty) Każdy powinien znaleźć sobie bohatera ulubionego. Jest ich cała gama od dobrych przez nieokreślonych aż do złych do szpiku kości.
Oglądasz Reborna? Czy może nie dałeś rady przebrnąć przez beznadziejność początku? A może uwielbiasz serię od A do Z ?
Offline
Pingwin Szeregowy
Obejrzenie Reborna do końca było chyba jedną z najlepszych rzeczy, jakie zrobiłam w tym roku XD
Przyznaję, że się uzależniłam, przez co często muszę wracać do tego anime i przeglądać swoje ulubione fragmenty (no dobra, niektóre mam nawet kamerką z komórki ponagrywane, żeby mieć je zawsze przy sobie xD"). Jeszcze nigdy mojej sympatii nie zyskało tak wiele postaci, nie wspominając o tym, że znalazłam tu moją największą miłość (patrz avatar <3).
Ale fakt, na początku nie zapowiadało się wesoło. Miałam zastój po bodajże pięciu odcinkach, potem po iluś jeszcze i ogólnie trochę walczyłam z Rebornem, aż doszłam do momentu, w którym musiałam oglądać po dwadzieścia odcinków dziennie, żeby w miarę zaspokoić swoją ciekawość. Najbardziej urzekli mnie właśnie bohaterowie, jednakże zakochałam się też w muzyce i fabule, jest to chyba moje najukochańsze anime.
A jeżeli chodzi o yaoistyczny fandom... No cóż, chyba lepiej nie dopuszczać irytującego fangirla do głosu C:
Na koniec muszę jeszcze wspomnieć, że wciąż zastanawiam się, jak mogłam na początku nie lubić Mukuro... Chyba coś było ze mną było nie tak. W dodatku Squalo też chyba z początku nie darzyłam sympatią... Heh, najwyraźniej kobieta zmienną jest xD
Offline
Moje najukochańsza seria <3
Jak nie mam co robić to czytam po raz tysięczny a anime oglądałam chyba ze sto razy *choć pewnie nie powinnam się tym chwalić xDD*
Fakt faktem początek nie jest najszczęśliwszy dodatkowo odpychała mnie kreska, lecz byłam zdeterminowana żeby poczekać na pojawienie się postaci, które mi się spodobały z fanartów i przekonały do oglądnięcia serii.
I na prawdę nie żałuje xD
Co do fandomu yaoistecznego... No cóż... Moja kolekcja doujinów z rożnymi pairingami świadczy sama za siebie xD
Lecz staram się nie narzucać innym swoich eee... poglądów xD
Niestety wydaje mi, że Reborn cierpi na brak fajnych babeczek (z dwoma wyjątkami) więc fandom yaoistyczny ma pożywkę xD
Moje ulubione:
* postacie męskie: trudno wybrać, ale najbardziej lubię Tsune i to pod każdą postacią (no może oprócz momentów kiedy latał w samych gatkach xD) i oczywiście wiele wiele innych postaci ale życia by mi nie starczyło na wypisanie ich xD
* postacie żeńskie: zdecydowanie Bianchi i I-pin
* rodzina: oczywiście Vongola
* a do jeśli chodzi o to zaliczają się fabuł zaliczają się: akcja z Mukuro, walka z Viaria, ogólnie zabawa w przyszłości oraz aktualnie prowadzona w mandze historia z arcobaleno ^^
Mam nadzieje, że się podzielicie jacy są wasi ulubieńcy ^^
I może na tym zakończę, bo mogłabym pisać i pisać w tym temacie xD
Ostatnio edytowany przez Kemuri (2011-11-28 22:17:34)
Offline
Kemuri napisał:
Fakt faktem początek nie jest najszczęśliwszy dodatkowo odpychała mnie kreska, lecz byłam zdeterminowana żeby poczekać na pojawienie się postaci, które mi się spodobały z fanartów i przekonały do oglądnięcia serii.
I na prawdę nie żałuje xD
W sumie miałam bardzo podobnie. Wiedziałam, że gdzieś na początku będzie Mukuro. No to oglądam i oglądam i już ledwo mogę przetrwać te beznadziejne epy (dwa razy chyba zaprzestałam oglądania) aż w końcu pojawia się Mukuro! I co? Akcja rusza, a ja się w serii zakochuje. Może nie jest to jakiś wybitny tasiemiec, ale ma w sobie to coś co przyciąga mimo wszystko. Zwłaszcza ogromna liczba bohaterów do pokochania C:
Jak łatwo się domyślić - kocham Mukuro. Hibariego oraz TYL Yamamoto. W sumie w wersji TYL to kocham prawie wszystkich bohaterów (poza Ryoheiem, którego po prostu nie trawię), do tego dochodzi Dino, Fon, Colonnello, Reborn, Lambo 20YL (mam nadzieje, ze dobrze zapisałam) i pewnie jeszcze kilka by się znalazło. Z kobiet to w sumie lubię Lal Mirch.
Muszę nadrobić mangę...
Nie to, żebym miała coś do yaoistycznego fandomu tej serii. Sama mam stosik swoich ulubionych par (do tego jedną antologię dj z której jestem dumna), ale chodzi tutaj o takie przegięcie w pewną stronę przez co wiele osób odchodzi od tej serii z przekonaniem, że w dalszych odcinkach/chapach shounen zamienia się w shounen-ai.
Offline
Pingwin Szeregowy
Ja w sumie też miałam coś takiego, że czekałam na pojawienie się postaci, które spodobały mi się z artów, konkretnie mam na myśli bodajże Bela, a potem też Frana, ach i również pairing Dino x Kyoya, w którym byłam zakochana, jeszcze zanim zobaczyłam tę dwójkę razem w anime XD
O Mukuro dużo słuchałam, dlatego z niecierpliwością czekałam, aż w końcu pojawi się w jakimś odcinku :3
A jeżeli chodzi o ulubieńców to zdecydowanie Squalo, Bel, Fran, a dalej Dino, Kyoya, Colonnello, Basil, Ryohei, Spanner, w sumie też Xanxus i Tsuna xD To tak myślę, że starczy xD (Ale pierwszą generację Vongoli, czy jak oni się zwali, też bardzo lubię, za wyjątkiem Daemona i w sumie tego z dziwnym kapeluszoczymś na głowie). Z wersji TYL lubię chyba każdego ^^ A kobiety, to hmm... XD'' Mama Tsuny jest spoko, I-pin też może być, Bianchi i Lal Mirch w sumie też, ale Haru i Kyoko raczej mnie zawsze wkurzały. Aaa, jedną babeczkę polubiłam, jak ona się zwała... Aria bodajże.
Ostatnio edytowany przez KatadziinaChan (2011-11-29 19:53:19)
Offline
Ach, KHR...
No to tak- lubię, uwielbiam, kocham.
Co do ulubieńców to zdecydowanie Hibari (nie, to nie z powodu mojego wrodzonego sadyzmu), Dino (tu może uściślę, bo i takie pytania się zdarzały - moja ksywka nie ma nic wspólnego z dziesiątym Cavallone), poza tym cała Varia, no, może z wyjątkami.
Mukuro to ciacho.
Nie lubię bohaterek żeńskich, zwłaszcza Haru. Lal jest ok.
Offline
Ojoj jak mogłam zapomnieć o Hibarim. On też jest moim ulubionym bohaterem~
Katadź, Daemon jest fajny~ xD O jeszcze Spannera lubię... i jeszcze kilka postaci, których teraz nie mogę sobie przypomnieć xD
Muszę się wziąć za mangę, po prostu muszę... a jeszcze tyle chapów przede mną ;.;
Offline
Pingwin Szeregowy
Mam go na moim szajskim portfelu <3
Nie lubię Daemona, drażni mnie, mówiąc łagodnie xD Tu jest mega dużo fajnych postaci, coś epickiego, bo można wybierać i wybierać~
No wiesz, ja przeczytałam może 3 chaptery XD"
I przeglądałam tak ogólnie parę najnowszych z ciekawości.
Offline
Mnie tak niesamowicie korci, żeby zobaczyć co się tam teraz dzieje. Bo jedni mówią, że totalna porażka, a jedni że jest ciekawie. Ja jestem gdzieś na 219 chapterze, a jest koło 400 prawie?
Offline
Pingwin Szeregowy
Ja bym na Twoim miejscu po prostu sprawdziła no, ale to ja xD Hmm, chyba jest jakoś 364, nadrobisz XD
Offline
Ja się mangi nie tykam. Przeczytałam pierwsze parę chapterów i jedyne, co było warte uwagi to Goku z papierosem (zastanawiam się, jak chodzący dynamit może zasuwać z fają w zębach)
I nawet wizja nowych chapterów mnie nie rusza.
Offline
Dino powiem tak. Manga na początku jest tak beznadziejna, że nie ma nawet słowa, które dobrze by określiło beznadziejność początku. Jednak jeśli już przebrniesz przez to... coś... to jest coraz lepiej. Kreska dalej jest naprawdę ładna, biszków jest sporo, a historia troszkę różni się od tej w anime. Plus, nie ma co liczyć na 2 sezon anime prędko, więc manga to jedyna szansa xD
Offline
Pingwin Szeregowy
Ja w sumie od dłuższego czasu oglądam jeden odcinek anime tygodniowo i mang też w sumie nie tykam lol... Jakoś tak wychodzi przy moim zorganizowaniu, dlatego minie sto lat pewnie, zanim się zabiorę porządnie do tej mangi... Ale kojarzę trochę, co się dzieje w bieżących chapterach xD
Abiś - To coś dużo ma rozdziałów? XD
Offline
KatadziinaChan napisał:
Ja bym na Twoim miejscu po prostu sprawdziła no, ale to ja xD Hmm, chyba jest jakoś 364, nadrobisz XD
Tyle mniej więcej xD
Ostatnio znowu zaczęłam czytać i jestem na 230 chapterze. Wolno mi to idzie, bo jestem w mandze na etapie
Spoiler:
gdzie dopiero dowiadują się, że Irie jest dobry i chce im pomóc w walce z Byakuranem. Ale pocieszamsię myślą, że niedługo będzie Mukuro TYL : D
Offline