Anime - 24 odcinki
Oparte na noveli

Opisanie Drrr bez spoilerów jest rzeczą trudną, więc mam nadzieje, że wszyscy jako tako pojęcie o serii mają. Drrr to kolejny przykład na to, że z novel powstają najlepsze serie anime.
Ryugamine Mikado wprowadza się do Tokio i otwiera nowy rozdział w swoim życiu. Będzie chodził do szkoły razem ze swoim starym przyjacielem Kidą oraz dobrze się bawił. Zabawy będzie miał dostatek jednak chyba nie takiej jakiej się spodziewał.
Akcja rozgrywa się głównie w Ikebukuro. Legenda głosi, że czasem można zobaczyć jadącego ulicami miasta na czarnym motorze jeźdźca... Jeźdźca bezgłowy. Żeby było ciekawiej Mikado poznaje coraz to nowych, bardzo ciekawych ludzi. Jak informatora unikającego z prędkością światła rzucanych w niego przez barmana automatów do napojów oraz rosyjskiego właściciela baru sushi.

Durarara!! to seria którą każdy powinien przynajmniej spróbować obejrzeć. Twórcy wspaniałego Baccano wiedzieli jak się za tytuł wziąć i stworzyli coś naprawdę niesamowitego. Nie dość, że w anime jest ogromna liczba wątków to mimo wydawałoby się początkowego chaosu wszystko nabiera z czasem sensu. Jeśli ktoś oglądał Baccano to zna ten zabieg. Oglądasz anime, nie wiesz o co chodzi, wciąga Cię to, a bohaterów rozpoznajesz dopiero po kilku odcinkach, bo jest ich stanowczo za dużo na ekranie na raz.

Mam nadzieje, że o tym tytule będzie spora dyskusja, bo jest o czym rozmawiać ::

Ach, przypomniała mi się stara faza na to anime i to wyczekiwanie nowego odcinka~
Fabuła na pewno jest wciągająca, chociaż chyba zdarzały mi się też momenty, w których się nudziłam i to może nawet nie tak rzadko XD"
Kreskę polubiłam, soundtrack bardzo polubiłam <3 A bohaterów niektórych to pokochałam *o* Na myśli mam Shizuo i Izayę, ale bardzo lubię też Erikę, Kidę, (w sumie to daje się ''ę'' czy ''e''? o.O'') Walkera, Shinra też fajny. Nienawidzę Sonohary i Saki, ukatrupiłabym je z wielką chęcią.

Btw. wybaczcie też, że nie mogę uciszyć mojego yaoicowego radaru, gdy widzę razem Shizuo i Izayę albo Kidę i Mikado c:

A Baccano może kiedyś obejrzę, na razie mnie ani trochę nie ciągnie, hmm.

Ogólnie Durararę kocham, bo to seria genialna, tak samo spodobały mi się odcinki specjalne ^^

Przyznam, że jeśli miałabym teraz przytoczyć dokładnie fabułę to będzie ciężko, ale na pewno nic mnie nie nudziło. Nawet momenty z Saiką.
Kreska jest good, OST jest bardzo good. No ja jeśli mam już kogoś miłością darzyć to oczywiście Izaye ^^ (Kamiyan <3) (w sumie nie wiem, raz piszę "ę" raz "e" bo teoretycznie to w ogóle nie powinno się odmieniać imion i nazwisk japońskich, ale się tak nie da) Shinre lubię też w sumie. I Celty. Też nienawidzę Sonohary zawsze mnie wkurzała.

Musisz zobaczyć Baccano. Jest naprawdę genialne. Ci sami twórcy, więc anime wygląda naprawdę podobnie z tym, że jest po prostu krótsze.

Dla mnie odcinki specjalne były stanowczo nie potrzebne, bo zepsuły mi charakter drrr kompletnie.

O, a mnie jakoś faza ominęła. To znaczy obejrzałam, polubiłam, ale nie miałam jakiś reakcji typu "ojaciedrrroboszszszjakietofajneee", właściwie zapamiętałam tylko Kidę za suchary, Erikę i Walkera, za komentarze i Shizuo i Izaye (a właściwie to Shizaya, ale wybaczcie słabostki).

Mikado mnie w.. no wiecie. Nie znoszę idealistów, zwłaszcza tego typu.

A co do Sonohary.. Ja bym ją ukatrupiła tak szybko jak to możliwe.

mam podobne zdanie do was z tego co widzę... oglądałam to, bo było całkiem niczego sobie, aczkolwiek mnie nie powaliło. głównie to chyba dla postaci, które zostały świetnie wykreowane. shizaya mnie nie kręci, wolę ich osobno. ja niezbyt mądrze zrobiłam, bo obejrzałam najpierw drrr!! a potem baccano! i nie zrozumiałam wtedy nawiązań, które dodawali :p ale cóż.
uwielbiam izayę, shizuo, erikę, takano, no i simon mnie zawsze rozbawiał.
za to nie mogłam polubić seijiego (straszny idiota), jego siostry i ukochanej. dajcie spokój.
mikado strasznie idealizował, to fakt. ale mimo tego że był główną postacią nie zwracałam jakoś na niego uwagi.

Dino - Hmmm ja chyba należałam do grona fazujących na drrr. Może nie jakoś mocno, ale uwielbiam tę serię. Też lubię Shizaye... i odwrotnie też : D *przypomina sobie czasy kiedy pisała za Izayę hmm... Katadź, byłam dobrym psychopato-Izayą?*

Zdzisia - Ja należałam do tej szczęśliwej grupy, która obejrzała Baccano wcześniej ^^ I trochę mnie bawiło jak nagle w tłumie w drrr znajdowali sie bohaterowie z Baccano właśnie xD Namie była fajna. Znaczy, była znośna tak to ujmę xD

Dla mnie Mikado był fajny tylko przez jedną chwilę - gdy okazało się, że

Spoiler:

jest dowódcą dolarów

a tak to pff xD

O, taak, to było spore zaskoczenie, po Mikado bym się tego nie spodziewała. Dodało mu to jakieś +10 do zajebistości. Na chwilę :D

Pamiętam też taki moment kiedy

Spoiler:

Bodajże zwołał wszystkich na środek ulicy i wysyłał wszystkim smsy jako dowódca Dolarów. Nie pamiętam tylko kurcze po co to robił i w jakiej to było sytuacji, ale pamiętam, że w tamtym momencie też trochę urósł w moich oczach xD

4b1 napisał:

Też lubię Shizaye... i odwrotnie też : D *przypomina sobie czasy kiedy pisała za Izayę hmm... Katadź, byłam dobrym psychopato-Izayą?*

Byłaś cudownym Izayą <3 Idealnie wczułaś się w jego postać ^^
A ja Mikado niezbyt lubiłam z tego, co pamiętam xD
Może jedynie kiedy był taki jeden moment...

Spoiler:

Jak wpadł do tego eee miejsca, gdzie się gang Kidy zebrał i jak Kida był ranny, to Mikado go trzymał w ramionach i ogólnie uważam, że to było mega urocze ;.; (tym bardziej, że uwielbiam, jak Mikado mówi ''Masaomi'' *przed chwilą aż odpaliła ostatni odcinek, żeby sobie przypomnieć*) Wybaczcie mi, ale mam słabość do tej dwójki razem, przez anime, przez to, że pojawili się w cudownym, genialnym ff z Shizayi (Abi być może kojarzy xD) i przez to, że sama napisałam krótkiego ff z nimi xD Ach, tylko Sonohara mi wszystko psuła, grr.

Dziękować... aczkolwiek no, to był trochę fail-Izaya, ale... xD"

Ten moment to chyba pod koniec serii gdzieś nie?

Spoiler:

Co się cały gang szalików zwrócił przeciw Kidzie? i jak potem wszyscy wpadli mu z pomocą?

Kojarzę kojarzę coś xD

Nie, Izaya był świetny, tylko Shizu-chan był do tyłka ^^ (już się w miarę z tym pogodziłam ;.; )

Spoiler:

Hai, to był przedostatni i bardziej jeszcze ostatni odcinek <3 Dokładnie to, o czym mówisz ^^ Jeszcze przypomniał mi się cudny Izaya w rozmowie z Sonoharą też w ostatnim epku.

Z tym tyłkiem to teraz pojechałaś.... Czy ty nie rozumiesz, że mnie yaoi mózg wyprało i przy słowach takich jak "tyłek" zawsze myślę o czymś zupełnie innym.

KatadziinaChan napisał:

Spoiler:

Jak wpadł do tego eee miejsca, gdzie się gang Kidy zebrał i jak Kida był ranny, to Mikado go trzymał w ramionach i ogólnie uważam, że to było mega urocze ;.; (tym bardziej, że uwielbiam, jak Mikado mówi ''Masaomi'' *przed chwilą aż odpaliła ostatni odcinek, żeby sobie przypomnieć*) Wybaczcie mi, ale mam słabość do tej dwójki razem, przez anime, przez to, że pojawili się w cudownym, genialnym ff z Shizayi (Abi być może kojarzy xD) i przez to, że sama napisałam krótkiego ff z nimi xD Ach, tylko Sonohara mi wszystko psuła, grr.

Tobie też wyprało mózg.....  Trza się na jakiś odwyk zapisać. Jakieś AY, czy coś. Bo w moim wypadku to na bank się skończy tragicznie.

Równia :3

Mój mózg ma na imię Albert i jest na dożywotnim urlopie. Nic nie poradzę, że to anime działa na mój szatański radar xD'' Ale przynajmniej nie jest tak, że nie lubię żadnej bohaterki, bo Erikę uwielbiam, a i Celty jest w sumie spoko, co i tak jest postępem, bo często w anime laski po prostu mnie wkurzają.

KatadziinaChan napisał:

Ale przynajmniej nie jest tak, że nie lubię żadnej bohaterki, bo Erikę uwielbiam, a i Celty jest w sumie spoko, co i tak jest postępem, bo często w anime laski po prostu mnie wkurzają.

mam zupełnie tak samo, w 99% wywaliłabym wszystkie żeńskie postaci z animców, ale na szczęście jest jeszcze parę takich, które ratują honor płci pięknej. Celty bardzo lubię, Erikę też za to jej ogólne szaleństwo względem bl <3 ale jeżeli chodzi o to anime to chyba na tym się kończy...

KatadziinaChan napisał:

Równia :3

Ou jeee~~  Równiaa~ *0*

Ano. Czyli nie jestem jedyną osobą, która ma ochotę wyniszczyć wszystkie bohaterki.  Celty jest słodka :3
A Erika, no cóż, mamy podobne podejście do życia xD

Bohaterką żeńską, co prawda nie z Durarary, którą kochałam, kocham i zawsze będę kochać jest Konata z Lucky Stara xD

Erika w ogóle jest taka sympatyczna, tworzy fajny duet z Walkerem i nie jest pustą idiotką, fajna babka po prostu ^^

Durarara jest świetnym kawałkiem anime. Mistrzowsko poprowadzona akcja i rozwijane watki, o każdym z bohaterów można by właściwie zrobić osobne anime. Postaci wypadają wiarygodnie i budzą sympatię. Animacji też nie można nić zarzucić. A dźwięk? Cuudo, opening zapada w pamięć.
Izaya.. uwielbiam xD W ogóle w parze z Shizuo, jak się ganiają po mieście.

Chyba wszystko już w tym temacie zostało powiedziane, więc dodam jedynie, że ja byłam zauroczona klimatem tej serii już od samego trailera. O.O hah I sama produkcja mnie nie zawiodła, świetne anime! Pierwszy opening jest bardzo charakterystyczny i idealnie pasuje do serii, ale drugi również przypadł mi do gustu. <3 Co do ulubionych postaci, może kogoś zdziwię, ale stanowczo Shinra i Celty! Kocham ich. <3 Są razem tacy słodcy. ^^ haha

Celty jest świetna :) Aaaale Izaya lepszy xD
Drugi opening jakoś.. w ogóle był drugi? Nawet nie pamiętam.